niedziela, 8 listopada 2015

11. Podsumowanie

Witam Was!!!

No, więc pokrótce znacie moją historię.
Jak widać ma moim i innych przykładach nie zawsze jest tak łatwo zostać Matką. Czasami trzeba na prawdę pokonać wiele przeszkód na tej drodze. Nie mniej jak się nam to uda jest cudownie. Gorzej, gdy są przeszkody których nie da się przeskoczyć. Wtedy zostaje adopcja.
Tak adopcja. To właśnie o niej zaczęliśmy co raz częściej z Partnerem rozmawiać.
Na szczęście zdarzył się cud w który po dziś dzień trudno mi uwierzyć...


Historię moją opowiedziałam Wam w wielkim skrócie dlatego też możecie odnieść wrażenie, że wcale długo się nie staraliśmy i nie mogę na ten temat mówić. Jak mówiłam na początku swojego leczenia w cale nie myślałam o tym by dzielić się swoimi doświadczeniami z innymi. Ukojenia i zrozumienia szukałam na forum internetowym, gdzie dziewczyny takie jak ja również starały się o swój Cud. Tam dzieliłyśmy się swoimi doświadczeniami, spostrzeżeniami oraz tym co która dokładnie przechodzi. Jak którejś udało się zajść w ciążę to wszystkie razem się cieszyłyśmy, a jednocześnie dostawałyśmy nadzieję, że nam też się uda.

Pewnie gdybym pomyślała wtedy o blogu to dzisiejszy post byłby pisany już po X latach, a nie dopiero po pół roku. No, ale wtedy nie miałam ani czasu ani pojęcia o blogach. Teraz w wielkim skrócie staram się to nadrobić i jednocześnie cieszę się iż za 2 miesiące będzie mi dane zostać mamą  :)

Pozdrawiam Was cieplutko!!!

Dziewczyny, pamiętajcie nigdy nie traćcie nadziei, CUDA SIĘ ZDARZAJĄ!!!!

3 komentarze: